wtorek, 24 kwietnia 2012

ku czci Chińczyków...



Co tam jedwab! I porcelana! Co tam Chiński Mur!





foto z http://proszekdolodow.pl/







My dziękujemy Chińczykom za lody. Podobno wytwarzano je już w 8 wieku p.n.e. Dziękujemy też Amerykanom - za wafelek. Nie ważne, że to przez przypadek udało im się wymyślić tak genialne połączenie , zasługa jest znaczna! Lód na talerzyku wcale się dla nas nie liczy, i basta! 


Lenon odkrył znaczne zalety jedzenia lodów jakieś 2 tygodnie temu. I teraz nie chce przestać! Potrafi wtrąbić 2 gałki, by potem oznajmić: "Lina gryzie!"i zabrać się za wafelek. Niech wszyscy wiedzą- wafelek też jest pycha.















 







I żeby nie było, ja też je uwielbiam.  A więc niech będzie jasne, przyznajemy się bez bicia- zamierzamy się tak zajadać do końca ciepłych dni!




2 komentarze:

  1. Jak mi się marzy stan, w którym J.J. zjada loda łyżeczką, a nie metodą "cała buzia na przód"... Bardzo zdolny twój Lenon :D

    OdpowiedzUsuń
  2. :) Lenon jest na przeciwnym biegunie- nawet kanapkę by jadła widelcem hehe

    OdpowiedzUsuń