środa, 17 października 2012

Dzień Matki

Tak, tak...wiem, że Dzień Matki jest w maju. 26. Nic się nie zmieniło. Po prostu mam wrażenie, że wczoraj był Mój Dzień. Pełen wspaniałości różnej maści. 

Określam go Dniem Matki, choć z rodzicielstwem związany był tylko po części. Uświadomił mi, że jest przy mnie kilkoro przychylnych ludzi. Ludzi rozumiejących. Rozumiejących na swój sposób skomplikowaną sytuację początkującej Matki, która jest jednocześnie początkującym Naukowcem. Ludzi, którzy powierzają mi zadania i wiedzą, że je wykonam, bez tłumaczeń, że nie mam kiedy "bo DZIECKO". Ludzi, którzy pomogli mi zdobyć środki na badania do doktoratu, bo wiedzą, że mogę i chcę je przeprowadzić. Nie mówię tu o Rodzinie, która zawsze była i jest ze mną. Mam na myśli pracowników uniwersytetu. Wróciłam wczoraj do domu zmęczona i wzruszona. Do dziecka, z którym, wbrew pozorom, wszystko jest łatwiejsze.

p.s.: Cały dzień była ze mną ta oto nowa "przyjaciółka" ;)



11 komentarzy:

  1. to Ty się doktorujesz????
    nie wiedziałam :) kibicuje za powodzenie misji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, dzięki za kibicowanie- każdy rodzaj wsparcia się przyda! :)

      Usuń
    2. oo nie wiedziałam... witam w klubie mam doktorantek ;) uff, choć czy ja wiem czy z dzieckiem łatwiej. Raczej mówię, że napewno nie szkodzi, nie przeszkadza :) Ale fajnie tak kogoś jakby z branży wyłapać. A z czego doktorat można spytac??

      Usuń
    3. mi także miło słyszeć:) mi Lena pomaga- mobilizuje do lepszego planowania:) jestem doktorantką z psychologii:)a Ty czym się zajmujesz?

      Usuń
    4. biotechnologia, czyli praca w labie, najlepiej po godzinach ;) Odkąd jest Jagoda dałam wszystkim do zrozumienia co jest dla mnie najważniejsze i pracy po godzinach nie ma.. oczywiście wielu tego nie rozumie, ale to juz temat na osobny post nawet ;) pozdrawiam

      Usuń
    5. prawidłowo:) widać wśród psychologów jakieś większe oświecenie panuje- a te najbardziej ludzkie reakcje spotykają mnie od profesorów po 60 obojga płci:) mój promotor tu wiedzie prym:)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. tak mnie pozytywnie naenergetyzowali, że nie da się opisać... :)

      p.s.: co jeszcze upolowałaś w empiku?:)

      Usuń
  3. Wielu tak cudownych dni życzę :* Tez tak myślę, że z dzieckiem wszystko jest łatwiejsze.
    Niesamowitą masz nową "przyjaciółkę" :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki, oby się spełniło:) uwielbiam takie cudeńka:)

      Usuń