czwartek, 12 lipca 2012

Lena lubi vol.2

Zgodnie z obietnicą, zapraszamy wszystkich miłośników Radosnej Pchełki, znanej także jako Lena, na drugi odcinek z cyklu "Lena lubi". Bez przydługich wstępów, zakrzykniemy więc ochoczo "czas start!" lub wtórując Bohaterce tej opowieści "Laz, dwa, trzi UWAGAAA!" i zaczynamy:



1) Lena lubi Babcię Klysię: na fali świeżo zakończonej wizyty u Babci, Lenucha deklaruje chęć kolejnego wypadu na Nasz Wschód ilekroć wsiada do samochodu, "Jadę do Babci Klysi" oznajmia z powagą i dodaje " z Kotem Rud(ki)em!".

2) Lena lubi mlówy: tym zaskakującym stwierdzeniem moja Córka zastrzeliła ostatnio sprzedawczynię w sklepie. Widząc latającą muchę zakrzyknęła: "Nie lubię much! Muchy glyzą! Lubię za to mlówy!" Pani oniemiała.  A Lena ciągnęła dalej: "Uciekaj mucho! Uciekaj stąd!"

3) Lena lubi pomidorki (zwane dokładnie pidorkami) z cebulką: w trakcie śniadania domaga się cebulki na pomidorze i zgłasza natychmiast zapotrzebowanie na repetę, szok!

4) Lena lubi rodzynki: zaczęło się od potajemnego wyjadania rodzynek z musli, do spółki z Panem Tatą, a skończyło na rodzynkowych ucztach u Dziadka Kazka. Szał! To Lenusiakowe hobby zostało oczywiście przez czujną Matkę uwiecznione:












 A ja lubię Lenowe Stooopy!!! W sumie, całą ją lubię!!!


4 komentarze:

  1. Lenon! ja Ciebie też lubię od czubka główki po gładkie pięty :*

    PS Ewa miała fazę na rodzynki i teraz przestała mieć :((((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)Lenon przesyła buziaka zwrotnego!

      a na co teraz przyszła faza LokoEwce?:)

      Usuń
  2. a byłyście tu: http://www.ogroddoswiadczen.pl/index.php
    ?

    ja chcę tam! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lenon jeszcze nie zwiedzał ogrodu doświadczeń- to nasz cel na całodzienną speszyl wyprawę! wspaniała inicjatywa! Park Lotników sam w sobie jest imponujący- te wielkie samoloty, czad! Oczywiście zapraszamy tam i Was! i nie tylko tam- Kraków kryje naprawdę wiele niespodzianek- możemy nawet robić za przewodników!:)

      Usuń