Jest kilka rzeczy, które Lenon szczególnie upodobał sobie tego lata... no dobra, wraz z nią, albo- będąc już zupełnie szczera- przede wszystkim ja. Mam na myśli oczywiście kwestie modowe. Nie zawsze nasze wybory (tak- nasze! Lena coraz częściej głośno wypowiada się na ten temat, szczególnie odnośnie pasującego do stroju obuwia, hehe) podążają za światowymi trendami, ale czasem...czasem to prześcigamy wprost sławetną Suri Cruise, jeśli chodzi o styl ;) Nie będę tu już wspominać o ukochanych przeze mnie kombinezonach (w Lenusiakowej szafie występujących już w liczbie 5 sztuk), bo do słabości do nich przyznałam się wszem i wobec. Poniżej odsłonimy jeszcze kilka topowych elementów "stylizacji" Leny.
1) błękitna dżinsowa koszula- obowiązkowo zawiązana w pasie na supeł.
2) podarowany przez Babcię Krysię cytrusowy słomkowy kapelusik
3) żółte okulary z najmodniejszym tego lata motywem kwiatowym :)
4) chusteczka na głowie uwiązana w stylu lat 50-tych.
Co Wy na to? Ja oszalałam! I się tego wcale nie wstydzę :)
podoba się! bardzo! :)
OdpowiedzUsuńnapisz więcej u mnie o tej zabawce - ku przestrodze! :)
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń