Dość nietypowo Matkę naszło. Tydzień przed. Nagła świadomość, że TO JUŻ. TO JUŻ! Bez tradycyjnego długaśnego planowania, bez tremy debiutantki, ale za to z nieocenionym wsparciem Mamy Chrzestnej Lenona- udało się! Wszystko. Zdążyć. Zadowolić wymagającą Trzylatkę. Znaleźć akceptowalny odcień różu. Zaskoczyć Gości. Kupić wymarzony prezent.
Chcecie zobaczyć jak świętowaliśmy?
Zapraszam na lenusiakowe włości. W okolice jej chatki. Na imprezę urodzinową z 3 w tle:)
pięknie!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPostarałaś się, ulalalala
OdpowiedzUsuńŚlicznej Lence wszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńNajlepszego, Trzylatko:)
OdpowiedzUsuńPięknie!! Wszystkiego Naj dla Solenizantki! Cudo, i te butki, no padam ;)
OdpowiedzUsuń