piątek, 18 października 2013

Żeby nie było...

Żyjemy. Pędzimy. W międzyczasie podjęliśmy kilka ważnych decyzji. Wprowadziliśmy kilka zmian. Szczegóły wkrótce. Jak złapię oddech!




Zdjęcie, prócz mego perlistego uśmiechu (który poniekąd dowodzi, że dzieje się całkiem dobrze), ukazuje przed-urodzinowy prezent od Mamy. Uwielbiam go!

6 komentarzy:

  1. wchłonęłam zdjęcie, teraz poproszę o więcej danych

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a komin pochwalić?:D
      szczegóły? przez cały tydzień na przemian to skakałam po kałużach z przedszkolakami to głaskałam po główkach zasmuconych kryminalistów to karciłam zatrwożonych studenciaków...cud, że z roli nie wypadałam kiedy trzeba, przedziwna mieszanka!

      Usuń
  2. komin piękny, uśmiech piękny, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. perlisty, faktycznie, uśmiech i komin przeboski! wydało się po kim Marla ma gust, no nie wyprze się :)

    OdpowiedzUsuń
  4. łap ten oddech i opowiadaj!
    Boziu, jakaś Ty śliczna!

    OdpowiedzUsuń