Obchody imienin Leny też zdominowała kratka. W towarzystwie kopytek. Awangardowo nieprawdaż?
Torebka to niespodzianka od mamy. Bardzo udana. ("Skąd wiedziałaś, że uwielbiam serdusia, Mamooo?") Solenizantka zaś wymarzyła sobie zestaw do robienia ciasteczek (nie tylko z ciasta na kopytka) i nowe domino.
prawdaż! mnie zachwyciła lenonowa czapka
OdpowiedzUsuńchciałabym się pochwalić, że na drutach czapeczkę machnęłam czy coś...niestety czapa nie dość, że nie hendmejdowa to jeszcze, na dodatek, spadkowa...po mamusi:) za to toreb 100% hendmejd:)
Usuńsię chwali, kurza stopka ostatnio modna nad wyraz!
Usuńbardzo lubię to :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam kratkę.. tak samo prawie jak paski:)
OdpowiedzUsuńWpadniecie do nas na konkurs?:)
http://zawodkobieta.blogspot.com/2013/11/co-sie-stao-z-rudolfem-konkurs.html
Może Lenka znajdzie Rudolfa ;)