wtorek, 26 listopada 2013

spajdej 2

Melduję się w szpiegowskim szeregu. Tym razem, w miarę, o czasie. Na tapecie- 25.11.2013. Nudny jak flaki z olejem. Szczerze.

Nie mam weny do fantazyjnych wstępów. Wraz ze zniknięciem naturalnego oświetlenia w ciągu dnia straciłam odrobinę werwy. Nie oznacza to, że siedzę zupełnie bezczynnie. Robię tyle, co zwykle, jednak gadam mniej, bo w monologi wkrada się smęcenie...smęcenia nie lubię..."po co mi tooo". Niezmiennie rano wyglądam tak:


7:00



Nie, nie tak szczupło. Minę mam podobną. I fryzurę (fryzura to ta fioletowa kupka na głowie). Moje dziecko ma zadatki na portrecistkę, jestem dumna :) Po wypiciu kawy i ukradkowym pożarciu kawałka czekolady daję radę wkroczyć na dzielnicę...ok, raczej wbiec, przecież jestem z Leną.

8:00
11:00



Przegląd lodówki. Niezbędne zakupy. Projekt obiadu. Mało? Na ogół wymyślam jeszcze coś. I jeszcze. I jeszcze. Tym razem, w ramach projektu GOSPODARNOŚĆ, zajęłam się wyrobem domowej bułki tartej. Nie wiedzieć czemu, rzadko trafiam z ilością pieczywa w aktualny apetyt domowników. Niemal zawsze w naszej kuchni można pooglądać niezłą wystawkę z suszących się bułek i kromek różnej maści. Aktualnie tworzą całkiem artystyczną kompozycję w dwóch słojach. Aż chciałoby się zakrzyknąć- do kotleta!

Tym razem jednak był łosoś. Zakupiony w ilości hurtowej w Lidlu. W marynacie z zielonego pesto i oliwy. Nie jest w stanie mi się przejeść.

16:00

Ok, przyznam się. Każdy się przecież i tak domyśli, że grillowany łosoś nie powstaje przez 4 godziny. Gdybym miała go złowić, to co innego, ale skoro się przyznałam, że jest z Lidla...wtopa. W międzyczasie zdarzało mi się zerknąć tu:



Nie śmiać się. To mnie rozluźnia. Jak na Stroniącą Od Wszelkich Poradników Samosię, przyznaję, zaskakujący wybór. Dla równowagi, poobiednio, zagłębiłam się w zgoła odmienną tematykę:

16:30

 Ze świadomością, że większość znanych mi osób właśnie wróciła z pracy, z marzeniem o poobiedniej drzemce w głowie, chwilę po 17 udałam się na przystanek MPK, by pomknąć ku niezmiennie głodnym wiedzy studentom 4 i 5 roku.  
A późnym wieczorem:

21:00

...wzorem francuskich mam, pławiłam się w luksusie posiadania chwili czasu tylko dla siebie. Nuda?
Lubię tę nudę.

9 komentarzy:

  1. Nie mogłaś zrobić zdjęcia studenciakom? Już widzę te ętelygętne ćwarze :)
    Dobrze, że dałaś halo o łososiu, będę pamiętała, gdybyś miała mnie nawiedzić. Wszak do Lidla mam daleko, ale czegóż się nie robi dla Pani Magister w zebro-panterko-łatach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz,że ZAWSZE mam chęć cyknąć, ZAWSZE! ale teraz młodzież taka roszczeniowa- po co mi to! poza tym, gdyby mi się odwdzięczyli tym samym kiedyś, oooj, podobno mam "charyzmatyczny styl prowadzenia zajęć", a wtedy się chyba wymachuje rękami, nie?:D
      jakbyś z tym łososiem nie dała rady, winiunio solo też mnie skusi:)

      Usuń
    2. mokre mam zawsze pod ręką, a łososia też się załatwi :)

      ja bym się jednak skusiła na fotkę młodzieży eży eży eżyyyy

      Usuń
  2. że też to takie prostogenialne: sucha buła + blender! Zawsze myślę to tarce (bo przecież TARTA bułka) i mi się odechciewa robić, więc stary chleb wciskam, odmładzam w piekarniku (to się wtedy grzanki nazywa), wszyscy mają nietęgie miny - a to takie proste!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. proste, nie? czasem miewam takie kuchenne olśnienia! dosłownie w stylu "zapalającej się nad głową żaróweczki"! a potem się zastanawiam, dlaczego durna TYLE się męczyłam, kiedy tu PYK, PYK i już! chociaż btw- jestem miłośniczką grzanek z serkiem i pomidorem, to jeden ze smaków dzieciństwa- nic dziwnego, moja mama nie miała blendera:) miała za to taki bajerancki opiekacz do bułek:)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. ja też bardzo lubię:) jednym tchem przeczytałam! po prostu wcześniej stroniłam od takich książek, więc nie podejrzewałam, że tak ją polubię:)

      Usuń
  4. Ach, jak taka nuda musi być ...fascynująca ;) Łosoś u mnie za tydzień - w tym tygodniu - to jest jutro - dorsz, bo znalazłam fajny przepis. Bo ja mam ułożony "grafik" ryb w każdym tygodniu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "grafik" ryb brzmi imponująco! chciałabym mieć taki! ja moją rodzinę muszę brać podstępem:)

      Usuń