środa, 17 kwietnia 2013

Start.

W sobotę poszliśmy na krótki popołudniowy spacer. Było jeszcze całkiem chłodno. Kiedy wracaliśmy, doszczętnie zlał nas deszcz. Uwierzycie, że wcale od niego nie uciekaliśmy? No pewnie! Bo to był wiosenny deszcz. Małe kropelki przebijające się przez promienie słońca! Rześki! Naprawdę przyjemny. W towarzystwie tęczy. Lenusiak wcale nie chciał wracać do domu. W głowie jej było tylko jedno. Poszukiwanie skarbu. A my, dorośli, ogłosiliśmy oficjalny start wiosny. W końcu!



7 komentarzy:

  1. Co ty mi tu pitu-pitu o paznokciach, jak masz lepsiejsze?
    Lena ukradła mojej małej okulary! Juz teraz wiem, gdzie zaginęły w akcji!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie MAM, tylko MIAŁAM. To było w sobotę. A dziś jest środa. Poszły do zmycia już w niedzielę po zmywaniu po obiedzie.

      Usuń
    2. aha, sorki za okulary :D

      Usuń
    3. nie sorki, tylko oddawaj!
      i na córę Mani wyskocz, bo jak to tak z nieumalowanymi?

      Usuń
    4. nie oddam! i już!
      ja mogę to i ona może z nieumalowanymi!

      Usuń
  2. Ulala, styl i klasa ;) No nie wiem kto lepiej, Lena czy Mama ;)) Ach, fajowe!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aż chciałoby się rzec "elegancja Francja" gdyby nie to, że matka w dresie:D

      Usuń