poniedziałek, 9 września 2013

hej, są tam jakieś łasuchy?

Zgodzicie się, że próbująca się nieco przedwcześnie rozpanoszyć jesień sprzyja łasuchowaniu, prawda? Wierzę, że nie jestem tu odosobnionym przypadkiem. Tak się składa, że do tegoż łasuchowania jestem poniekąd zmuszona przez okoliczności :) Na przełomie sierpnia i września obchodzę kolejno urodziny Lenona, a potem Szanownego Małżonka.  Hitem urodzin Lenona okazał się sernik znaleziony u White Plate . Chałwowy. I co z tego, że chałwa jest tłusta?! Wierzcie mi, jest doskonały. Kto ma w nosie dietę, niech czyta i piecze. Reszta niech zadowoli się zdjęciem, o!



Sernik chałwowy wg White Plate.

100 g miękkiego masła
100 g cukru
5 jajek
270 g chałwy
30 g mleka skondensowanego lub słodkiej śmietanki
1 kg sera trzykrotnie mielonego (może być z wiaderka)

Polewa:
tabliczka gorzkiej czekolady 70%
kilka łyżek mleka (5-6)

Forma-tortownica o średnicy 26-28 cm

Piekarnik nagrzać do 190 st C.
Tortownicę posmarować masłem, wysypać tartą bułką. Na dno można położyć kawałek papieru do pieczenia.
W misce utrzeć masło z cukrem. Kiedy będzie puszyste dodawać po jednym jajku, później pokruszoną chałwę, mleko skondensowane i po łyżce sera.
Kiedy masa będzie w miarę gładka (powinny w niej być grudki chałwy), wlać ją do tortownicy.
Wyrównać wierzch łyżką, wstawić do piekarnika. Piec 10 minut, zmniejszyć temperaturę do 160 st C i dopiekać kolejne 50-60 minut: sernik powinien być dobrze ścięty.
Wyłączyć piekarnik, uchylić jego drzwiczki i pozwolić sernikowi ostygnąć. Ten sernik lekko opadnie.

Polewa czekoladowa

W garnuszku roztopić czekoladę i dodać mleko. W miarę potrzeby, dla uzyskania odpowiedniej konsystencji, można dolać więcej mleka, ale polewa nie powinna być zbyt rzadka. Po ostudzeniu sernika, posmarować go polewą. Kiedy zastygnie, sernik jest gotowy do podania.

A dziś? Od rana tonęłam w paprykach. Z całą przyjemnością. Przepis jutro. Na ostro!

9 komentarzy:

  1. to ja popatrzę na zdjęcia :D i pójdę zjeść owsiankę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a miałam cię ostrzec, żebyś nie czytała tego posta:) a papryczki chili lubisz?:)

      Usuń
  2. A ja chętnie! Tylko niech ktoś mi zrobi, coo? Czy życie po doktoracie istnieje? Mam nadzieje, chlip..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a jak długo idzie paka do Hola?bo się waham czy wysyłać, w razie czego:D
      wierzę, że istnieje! już ostatnia prosta, Gosia!

      Usuń
  3. Ja jestem łasuch... jaaa!!!
    Ale nie lubię chałwy... bu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak to nie lubisz? jak to? :D White Plate ma jeszcze boski sernik karmelowo-makowy, może w zamian?

      Usuń
  4. Wygląda przesłodko. Oj chciałoby się, ale to nie sprzyjałoby zrzucaniu pociążowych kilogramów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ależ to serek, twarożek dietetyczny, tylko ładnie podany:D

      Usuń