Się było w parku, się ma. W słońcu błyszczała bardziej niż jakieś tam modniaste kryształki! Wiadomo! A do rumianej buźki Lenona pasuje jak ulał. Jarzębina. Czerwona! KoraLOVa! Jutro zrobimy bransoletę, a co!
pozwoliła, pozwoliła... tak ruchliwej pchełce nie dam igły do ręki do 15stki, ni ma szans!:D i płacz uznała za zbędny- a to raczej niezwykłe w ostatnim czasie...
Piekne! :)
OdpowiedzUsuńogromnie mi się podobają! serio!
UsuńCudniaste!! I korale i Lenon i zdjęcia :))
OdpowiedzUsuńdzięki, Gosiula! buziaki!
Usuńbrawo:))
OdpowiedzUsuńi matka nawet sobie przymierzyła :)
UsuńSwarovski to Wam może buty czyścić! :)
OdpowiedzUsuńa niech czyści! mamy całkiem sporo butów:D
UsuńLena pozwoliła oddać część przyjemności, czy Ty pozwoliłaś jej na zabawy igłą? U mnie był płacz i "mamciu, ja sama", ale wolałam nie rydzykować
OdpowiedzUsuńpozwoliła, pozwoliła... tak ruchliwej pchełce nie dam igły do ręki do 15stki, ni ma szans!:D i płacz uznała za zbędny- a to raczej niezwykłe w ostatnim czasie...
UsuńLenusiak jak zwykle zadał szyku. Ciężko będzie znaleźć piękniejsze biżuty :-)
OdpowiedzUsuńno, ba! :)
UsuńRewelacja :) Aż dzieciństwo mi się przypomniało ;)
OdpowiedzUsuń