W przywoływaniu świątecznego klimatu pomagać nam będzie od dziś dwóch Czerwonych Towarzyszy. Jednego przedstawiam Wam już teraz. Poznajcie Pana Ślepko. To wesoły, nieco zezowaty Święty, który z czapy Leny będzie obserwował jej śnieżne harce.
Drugi się na razie wstydzi, zrozumcie. Do jutra może uda mi się go przekonać do debiutu w internecie ;)
;))))) hii, zezol! ;) Byle prezenty trafiały do celu, to nawet i zez nie straszny!
OdpowiedzUsuńoj, nie pomyślałam o tym... cóż, okaże się! najwyżej sąsiedzi będą gotować w metalowych mini garnuszkach retro, które ma dostać Lena :)(zamówiłam!)
Usuńsuper!! ;)
Usuń:) piękny
OdpowiedzUsuńWyśmienity :)
OdpowiedzUsuń