Po mikołajkowych wrażeniach pora na odrobinę spokoju, wyciszenia.
No, może umiarkowany spokój...
Dziś ogłaszamy dzień bez pośpiechu.
Ok. Brak pośpiechu to także pojęcie względne. Właśnie przygotowania porannej kawy przerwał mi okrzyk: "Mamo! Włącz mi piosenkę! O myciu zębów mi włącz! Włącz mi, włącz!".
Zatem-obojętnie, jak dziwacznie to brzmi- "dzień względnego braku pośpiechu" uważam za rozpoczęty. Ach! Jeszcze jedno! Kolejka ma dyspensę. Zasuwa od rana. Na to się już nic poradzić nie da:)
Bajka!
OdpowiedzUsuń(Marlo zajrzyj jeśliś nadal zakochana ;)
zaglądałam już rano:) wspaniałe wieści:)jestem w trakcie tworzenia poematu!
UsuńWspaniałe getry - ocieplacze; cudne po prostu:)
OdpowiedzUsuńświetne, nie? :)
UsuńCudne getry!!! O tak dzień bez pośpiechu to jest to!
OdpowiedzUsuńa jednak trochę wstyd się przyznać, że biegałyśmy w pidżamach do 16ej!:)
UsuńMatko Lenonowa (czy Lenowa powinno być?) podziel się lenistwem i "względnym brakiem pośpiechu". A jak będziesz wysyłaś moją działkę, dołącz instrukcję obsługi, bo tak naprawdę nie wiem, co z czym i jak to ugryźć
OdpowiedzUsuńa pewnie, że wyślę! już nie będę taka samolubna! instrukcja będzie rysunkowa, ok? (ja z Papasiątkiem plackiem na sofie:))Drugiego wychowawczego nie planuję, więc pierwszy cisnę jak cytrynkę;)
Usuńjeśli to będzie komiks, zacznę Cię wielbić i składać Ci pokłony ;)
Usuńaaaaaaaaleeeeeeee getry!
OdpowiedzUsuńśliczna córa :)
też Lenusiakowi zazdroszczę tych getrów:)
Usuńa my miałyśmy dzień totalnej zabawy :) książki, farby, hamaki, działo się dziś! :)
OdpowiedzUsuńhamak- rewelacja! kiedyś zbudują taki stół, że i mnie utrzyma:)u nas: książeczki były, kolejka-zasuwała, tylko spacer sobie odpuściłyśmy i zdarzyła się rzecz niespotykana- Lenuśka w ciągu dnia stwierdziła, że poleży przez chwilę.
Usuńkalendarz adwentowy to na ścianie??? ale masz pomysły??
OdpowiedzUsuńa getry superaśne!