niedziela, 10 marca 2013

Niezbędnik wywiadowcy




Matka się nie nudzi. Jakiś czas temu dostała zlecenie od Małej Agentki Wywiadu: "Zlobis mi, mamusiu? Lolnetkę mi zlobis?" Zrobiła. I teraz ma problem. Lornetka tak się spodobała, że kolejne zlecenia posypały się lawinowo. Między innymi, na lunetę i samolot. Aaaaa! Macie jakieś projekty?






12 komentarzy:

  1. nooo, a jakiś sąsiad jest do podglądania? szykowny trzylatek jakiś? ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. proste! 4 latek! i do tego mamy świetny punkt obserwacyjny na blacie w kuchni!

      Usuń
  2. dużo masz rolek po papierze? jak tak, to ja robię samolot w trójwymiarze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kolekcjonuję, bez ściemy...obowiązkowo w trójwymiarze! inny nie wchodzi w grę:)

      Usuń
  3. no wypas :) szacuneczek Kochaniutka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale co teraz? jak zrobić samolot? poważne przedsięwzięcie:D

      Usuń
  4. Woow i tasiemka aksamitna... No nie pogadasz ;)) Pięknie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki:)podrzuciłabyś jakieś pomysły na samolot może?:D

      Usuń
  5. Rewelacyjna :) ja mam gorzej, bo dostałam od syna zlecenie na strój bohatera, składający się z peleryny, maski (pikuś) ...butów do latania :)Niech żyją mamy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ha! buty do latania! bosko!:D życzę powodzenia:)

      Usuń
  6. ale fajna lolnetka! brawo mamuś! z resztą też sobie poradzisz... :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aneczka, w komentarzu powyżej, dodała mi otuchy:D samolot to pikuś w porównaniu z butami do latania :)

      Usuń