poniedziałek, 3 września 2012

Wyprawa po Panią...

Tup, tup, tup... Dziewczynka na przystanku z przejęciem przeskakuje z nóżki na nóżkę w oczekiwaniu na autobus linii 116. Wie, że czeka ją podróż na pocztę.

Podróż na pocztę sama w sobie niesie wiele przyjemności. Własne siedzenie (wtedy kiedy jedzie niewiele osób)!!! Ogromne okno i migające za nim drzewa i domy. Inni mali pasażerowie w wózkach i pogawędki z nimi. Tym razem przewidziana jest atrakcja ekstra - dziewczynka dostała urodzinową paczkę. Jeszcze nie wie, że w paczce kryje się jej towarzyszka na wiele najbliższych dni. 
Przybywa autobus. Jest i wolne miejsce! "Ruuuuszamy!"- krzyczy po chwili podróżniczka. Droga mija błyskawicznie- zaledwie trzykrotne zapytanie "Wysiadamy już?" załatwiło sprawę! Dziewczynka minęła przystanek, dwa przejścia dla pieszych, by znaleźć się w bijącej zielenią poczcie, wyjątkowo nie zatłoczonej interesantami. Paczka okazała się ciężka, a ciekawość zawartości ogromna. Całe szczęście mama Dziewczynki dała się ubłagać i otworzyła paczkę w oczekiwaniu na powrotny autobus linii 116. A potem... potem radość nie miała końca.






















p.s. Historia działa się w czasie, kiedy ani Dziewczynka ani Mama nie wiedziały jeszcze, czym jest sławetny "bunt dwulatka". Dziś ta wycieczka wyglądałaby znacznie inaczej...

2 komentarze:

  1. Wow, jakie cudo. Prosimy o fotę w całej okazałości!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecamy Panią Matrioszkę jako idealny pożeracz czasu:) zdjęcie całości wkrótce, możesz też podpatrzeć na allegro: http://allegro.pl/matrioszka-matrioszki-lalka-rosja-5-szt-waw-i2599697349.html z tym , że nasza jest nieco większa i zawiera 7 laleczek. pozdrowienia!

      Usuń