Tak - niedługo kończę 28 lat. Tak - mam malunkowe ciągoty - to już oficjalne! Do tej pory zaczynałam ostrożnie (nie widzieć po co! durna!) - tekstylnymi pisakami, ale...ale... mój urodzinowy prezent zawitał w naszym domu nieco wcześniej niż planowano (chyba przez empikową promocję -20%). Farby do tkanin. Rozpędzam się. Powstała pierwsza sówkowa koszulka dla Leny.
W końcu niedługo 10.XI. Leny. Komplet imieninowy dopełni zestaw od Big Mamy. Czekamy na niego z niecierpliwością.
ja też ostatnio się trochę takimi farbami bawiłam :P
OdpowiedzUsuńi jak efekty?:)
Usuńa ja i chciałabym, i boję się... że jakieś paskudztwo mi wyjdzie :D
OdpowiedzUsuńprzyznać się! kto sowe_lowe? Lena czy Mama? :D
OdpowiedzUsuńnie ma się czego bać! ja żałuję, że się czaiłam jak przyczajony tygrys, ukryty smok...eee! a sowe_love to wspólne_love:)
UsuńI wlasnie mnie tez kusza te farbki.. Ale moze zaczne z pisakami? Czy nie warto?
OdpowiedzUsuńSówki rewelacja..
radzę od razu farbki, efekt jest nieporównywalny:)
Usuń